PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34355}

Punkt zapalny

3-4 x jūgatsu
6,3 455
ocen
6,3 10 1 455
Punkt zapalny
powrót do forum filmu Punkt zapalny

Gory Days

ocenił(a) film na 6

Drugi film w karierze Kitano zmusza mnie do zadania pytania, które być może rozstrzygnie dłuższa podróż po jego filmografii, a brzmi ono: czy on aby na pewno jest normalny? Każda z postaci, pojawiających się na ekranie powinna prędzej czy później skontaktować się z psychiatrą. Zwłaszcza wykreowany przez reżysera Uehara, który uwielbia bić kobiety i dymać kumpli (nie, nie pomyliłem się). Takeshi często umieszcza w centrum kadru swoją "bezduszną" twarz, a następnie szokuje kolejnymi chorymi pomysłami. Nie wiem jaki jest ten gość poza planem, lecz widząc co kręci mianując siebie ogniskiem przemocy, jestem mocno zaniepokojony.
Pomijając moje gdybania, to całkiem niezły obraz. Dużo lepszy, niż poprzedni, mozolny "Violent Cop". Tutaj mamy co prawda zbiór nierównych pomysłów, ale te lepsze windują całość. Wszystko zaczyna się jak film sportowy, o chłopcu chcącym być mistrzem baseball'u. Niestety owy młodzian, obraża groźnego gangstera, wikłając się w ten sposób w nieprzyjemne sytuacje. Jednym z nich jest podróż z wspomnianym Ueharą, członkiem mafii, o zszarganej reputacji, który ma niewiele do stracenia.
"Punkt zapalny" stanowi postmodernistyczny misz-masz, któremu nie brakuje humorystycznych akcentów. Na przykład: kamera od czasu do czasu opuszcza głównych bohaterów, by pokazać epizodyczne awantury na szosie, po czym płynnie wraca do głównej osi filmu. To chyba najlepsze fragmenty filmu. Godny zapamiętania jest również "bukiet kwiatów na przeprosiny" oraz zakończenie. Znajdziemy tu też plażową scenę będącą zapowiedzią "Sonatine".
Dobrych scen nie brakuje. Niestety, nie ma żadnego spoiwa między nimi. Kitano nie może się zdecydować co do tego, kto jest głównym bohaterem. Czasami też zapomina w ogóle o czym chciał opowiedzieć. Koniec końców dostajemy więc kilka lekko powiązanych ze sobą nowel, których zadaniem było urzeczywistnienie wyobrażeń twórcy.
Zobaczyć na pewno warto, bo po takim czymś nikt nie będzie obojętny. Niestety zachwycony pewnie też nie.

ocenił(a) film na 6
Lucky_luke

Violent Cop mozolny ?? Brutalny, realistyczny do bólu moim zdaniem , mocna rzecz biorac pod uwage rok w ktorym powstal. A swiat byl wtedy inny. I dzieki Bogu ze w jego drugim filmie sa te wszystkie sceny, ktorych nie powino byc .. Patrzac na jego kolejne filmy to przeciez styl KItano, przerywniki z przypadkowymi postaciami, pelno obyczajowych watkow. Pozorny chaos, ktory ciezko jest zaakceptowac ludziom karmionych amerykanskiem kinem tudziez kinem bialych. Wlasnie za to cenie azjatyckie kino, ze jest inaczej, nieprzedwidywalnie. Wszystko sie moze zdarzyc. Jak widac dla jednych jest to wada, dla innych zaleta.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones